pastwisk i stad i, jak zawsze w Rosji z jej psychologją zaborczą, często lała się w stepach krew ludzka; następnie zaś zaczynały się dochodzenia i sądy, poczem więzienia i katorgi zaludniały się nowymi mieszkańcami; byli to skazani za obronę swoich praw Kirgizi.
Modląc się w więzieniach do swego proroka, napróżno starali się zrozumieć, za co ich wtrącono do więzienia i żyli wyłącznie nadzieją zemsty nad napastnikami, nad policją i sędziami.
Można sobie łatwo wyobrazić, jakie stosunki państwowe i społeczne panowały w tym kraju, tak niemoralnie przez rząd petersburski administrowanym. Kirgizi, z którymi, po odesłaniu do Barnaułu naszego policjanta, żyliśmy w dobrej komitywie, opowiadali nam o całym szeregu ciężkich przejść i przeżyć tego spokojnego, kulturalnego plemienia mongolskiego, a opowiadania tchnęły grozą, rozpaczą, a często gorącą nienawiścią.
Step Kułundziński pokryty jest siecią małych jezior, najczęściej słonych. Największe jest jezioro Kułundzińskie, oddzielone błotnistym pasem pół kilometra szerokości, od położonego na południe jeziora Kuczuk. Są to baseny wody słonej, pierwszy długości 70 kilometrów, drugi 25. Na zachód od tej grupy ciągnie się długie pasmo słonych jezior, dochodzących do rzeki Irtysza; dalej na zachód od Irtysza znajduje się znaczna ilość jezior na ziemiach Wielkiej i Małej Hordy Kirgiskiej.
Na południe od jeziora stepy Kułundzińskie przechodzą w stepy Bełjagag i kończą się dwoma olbrzymiemi jeziorami, Zajsan i Bałchasz, czyli Ak-Dengiz.
Po dwóch dniach podróży dotarliśmy wreszcie do jeziora Kułunda i zatrzymaliśmy się w osadzie rosyjskiej, położonej na południowo-wschodnim brzegu.
Strona:F. A. Ossendowski - W ludzkiej i leśnej kniei.djvu/287
Ta strona została uwierzytelniona.