Strona:F. A. Ossendowski - W ludzkiej i leśnej kniei.djvu/42

Ta strona została uwierzytelniona.

łem, że było to okno lub drzwi, i że kamienie — to ściany. Przez okno zobaczyłem jakieś zwaliska i część wieży... a później...
Hakiem nagle coś wstrząsnęło, a twarz jego jeszcze bardziej zbielała.
— Cóż zobaczyliście później? — dopytywaliśmy się ciekawie.
— Ujrzałem szkielet ludzki! Stał przy ścianie i kiwał się, jakby przestępował z nogi na nogę...
— Czy jesteście pewni, żeście widzieli to wszystko? — pytaliśmy.
— Tak jak was widzę! — odrzekł, ciężko oddychając. — Gotów jestem przysiąc na zbawienie duszy!
Przez kilka dni bywaliśmy codzień na tem miejscu, starając się zajrzeć w ciemne głębie Szira, lecz w wodzie jeziora nic nie mogliśmy dostrzec.
Zato dowiedzieliśmy się od kupca-Tatarzyna, że istnieje podanie o jeziorze Sziro, że jakoby powstało ono w ciągu jednego dnia przez wylanie się wody na powierzchnię ziemi. Tatar wynalazł nam jakąś starą Tatarkę, ślepą i prawie głuchą, która, otrzymawszy od nas rubla srebrnego, opowiedziała co następuje:

— Tam, gdzie teraz leży gorzkie jezioro[1], było niegdyś miasto Tatarów-Ujgurów, którzy niegdyś panowali w całej Azji. W mieście tem stała świątynia, gdzie spoczywał ostatni z Ujgurskich władców pod ciężkim kamieniem ze świętemi znakami. Przyszedł wielki Dżengis-Chan-Temudżyn, pozabijał mężczyzn, aby znikli z ziemi Ujgurowie. Wtedy rozpadł się ka-

  1. Po tatarsku Szira-Kul. Gorzki smak wody powodują znaczne ilości rozpuszczonej w niej glauberskiej i magnezjalnej soli.