Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/115

Ta strona została skorygowana.
87
OD SIONU DO GÓRY OLIWNEJ

pieniądze w funtach szterlingów lub dolarach, aby na kursie giełdowym nie stracić.
Podpisawszy się w księdze pamiątkowej, pożegnałem — siwowłosego ks. Pińciurka, odzianego w rozrzewniającą białą sukninę, nałożoną wprost na sterane długim wiekiem (chyba 80 lat!) ciało, z wyrzutem niemym spojrzałem na „filantropa polskiego“, dowodzącego tężyzny narodu, i poszedłem na górę Sion.
Wznosi się ona w dzielnicy arabskiej, a więc w labiryncie uliczek i ślepych zaułków, połamanych, zawiłych, krzywych.
Biorę do rąk plan Jerozolimy i zaczynam „od pieca“.
Jest nim brama Jaffy. W pobliżu wznosi się El-Kalaat, czyli twierdza arabska z wysoką basztą, nazywaną pospolicie „Dawidową“. Tu gdzieś w pobliżu, na zboczach góry miał swój pałac Herod Wielki. Mijam kościół anglikański Jezusa Chrystusa i małą kapliczkę, wzniesioną na pamiątkę zjawienia się zmartwychwstałego Zbawiciela trzem świętym Marjom; zwiedzam jeszcze jedną kaplicę zbudowaną na miejscu, gdzie wznosił się pałac Ananasza, kapłana Izraelskiego; w jego to zacisznych apartamentach, niedostępnych dla oczu tłumu, został uplanowany i wykonany zamach na Zbawiciela. Mniszki ormiańskie pokazały mi drzewo, do którego miał być uwiązany Chrystus, przywiedziony na sąd do Ananasza.
Te same mniszki towarzyszyły mi aż do bramy Dawida, w pobliżu której zatrzymały się przy odłamku kolumny, stojącej tuż przy murze.
— Co to jest? — zapytałem.
— Ach! Istnieje bardzo stare podanie, znajdujące się w księgach apokryfów, a przypisywane Janowi Apostołowi...
Jakąś dziwną, śpiewną, dziwacznie łamaną angielszczyzną, mniszka opowiadała:
— Gdy po zgonie Bogarodzicy apostołowie przenosili ciało Jej do grobowca w ogrodzie Gethsemani, zastąpili im drogę Żydzi, zamierzając rozpędzić kondukt pogrzebowy. A wszyscy ci, którzy dotknęli się nosz ze zwłokami Matki Zbawiciela, zostali sparaliżowani i obaleni na ziemię. Starszy z apostołów uzdrowił ich, poczem napastnicy zażądali, aby ich ochrzczono... Stało się to w tem miejscu... Dziękuję!