Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/173

Ta strona została skorygowana.
135
POD GWIAZDĄ SALOMONA

żytnym narodom portu Sofala. W miastach tych, obecnie zaginionych w podwzrotnikowej dżungli, wznoszą się jeszcze potężne mury i baszty, a na drodze do portu — obronne strażnice.
Badania ostatnich lat przekonały uczonych[1], że te kopalnie złota były eksploatowane przez Fenicjan i Chaldejczyków pod kierownictwem Żydów, rezydujących, prawdopodobnie, z polecenia króla Salomona — w Cimbabwe. Gigantyczne bloki fortec i starej świątyni, przypominającej budowle Elamitów i Asyro-Babilończyków, przechowały jeszcze charakterystyczne dla świątyń hebrajskich ozdoby architektoniczne i rzeźbiarskie, a Dr. A. Wilmot odkrył napisy hebrajskie, obyczaje starożydowskie oraz metysów semicko-izraelskich wśród okolicznego szczepu murzynów Makalange.
Najwyższy autorytet w dziedzinie badań Afryki przedchrystusowej, dr. A. H. Keane, prezydent królewskiego Antropologicznego Instytutu, w dziele swojem „Złoto Ofiry“, określając wiek ruin Cimbabwe, mówi o 3000 do 3500 lat i twierdzi, że chociaż niema dowodów niewątpliwych, aby identyfikować Cimbabwe i Ofirę, w każdym jednak razie stały one w związku z państwem światowem króla Salomona.
Większość innych badaczy trzyma się tego przekonania, że Cimbabwe jest oddawna poszukiwaną biblijną Ofirą.
A jeżeli twierdzenia te są uzasadnione, zrozumiałem się staje źródło bogactwa Salomona i niezwykłego przepychu pierwszej świątyni jerozolimskiej. Być może, że wysłańcy wielkiego króla oprócz złota przywozili mu do haremu hebanowe piękności, które łatwiej od Ammonitek i Chetytek odwróciły serce wspaniałego władcy od Boga jedynego. Wiemy przecież obecnie, że murzynki potrafią uczynić to samo ze współczesnymi europejczykami, którzy pod wpływem swoich czarnych kochanek zapominają niekiedy o cywilizacji, prawie i moralności.
Lecz są to tylko hipotezy, oparte na romantycznem i erotycznem usposobieniu „ukochanego przez Jahwe“ Salomona.

Hipotezy bywają jednak poprzednicami niezbitej prawdy.

  1. Prof. P. Küttel, Vergissmeinnicht. N. 7. Lipiece 1929.