Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/220

Ta strona została skorygowana.
172
GASNĄCE OGNIE

nista z musu spędzi tam trzy lata i zemknie do ojczyzny odrestaurować zniszczoną wątrobę i przepłukać kiszki, nadwątlone od podzwrotnikowych bakteryj, uspokoić nadszarpnięte jadem słońca serce i nerwy. Oprócz najwyższych urzędników, robiących politykę kolonjalną, oraz rzadkich okazów ludzi, nagle przywiązujących się do tej rozpalonej ziemi i wiecznie zielonych drzew, reszta nie robi projektów na czas dłuższy niż 2—3 lata. Ich kalendarz zaczyna się od dnia wylądowania w najbliższym porcie i kończy się na dacie wyjazdu z kolonji na zawsze.
W oczach niektórych bankietowców widziałem wyraźnie znużenie lub sztuczne podniecenie, tak często spostrzegane w kolonjach podzwrotnikowych, gdzie ludzie zmuszeni są przebywać przez pewien czas, chociaż nie zapominają oni starannie wykreślać z kalendarza każdego dnia, przeżytego na ciężkiem, nużącem wygnaniu.
Istotnie, nie można było temu się dziwić.
Przy stole w „Casino“ siedzieli ludzie o europejskiej inteligencji i materjalnej kulturze: lekarze, adwokaci, inżynierowie, publicyści i politycy. Dla nich Palestyna jest sztandarem, ideją, dla której gotowi są na wielkie nawet ofiary, lecz, przyzwyczajeni do życia w dużych środowiskach z ich rozmachem i atmosferą czynnego bytu, mimowoli we wspomnieniach swoich powracają oni do porzuconych warunków pracy i przedsiębiorczości.
Szczególnie przedsiębiorczości! Bądź co bądź psychika żydowska doszła do szczytu pomysłowości, tymczasem w młodem, zaczynającem się rozwijać społeczeństwie palestyńsko żydowskiem nie mają te zdolności pola do popisu.
Kraj otoczony jest ludnością nader oporną przez swoją bierność, lub nagle wybuchającą nienawiść.
Od wschodu — koczujące plemiona zajordańskie o pierwotnej kulturze, pozbawione niemal wszelkich zapotrzebowań życiowych, najzupełniej samowystarczalne; to samo od południa, od pogranicza Arabji właściwej; od północy mieszanina dziedzicznych, historycznych handlarzy — fenicjan, asyryjczyków, greków, ormian, persów, lewantyńczyków, z którymi konkurencja jest prawie niemożliwa.