Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/245

Ta strona została skorygowana.
193
OD JEROZOLIMY DO HAIFY

Na tablicy, wiszącej w biurze hotelowem, wśród gości nie zmalazłem żadnego nazwiska rosyjskiego. Doprawdy, miałem dość powodów do zdumienia!
Jakaż to „cesarska mość“ przebywa w Bagdadzie?... Hm, ja też będę w tem mieście wspaniałych kalifów, więc może się czegoś dowiem o „jego cesarskiej mości“?... Zaczekajmy!
Przebrawszy się, wyszedłem obejrzeć miasto, częściowo leżące na brzegu morza, częściowo pnące się na wschodnie zbocza góry Karmel.
Niegdyś na miejscu, zajmowanem obecnie przez Haifę, istniały drobne miasteczka nadmorskie: Sikaminopolis, Bukolopolis i Krokodilopolis, o których można znaleźć wzmianki u Strabona i Plinjusza, jak zapewniał mnie archeolog angielski, pracujący w muzeum bejruckiem.
Za czasów krzyżaków, Haifa stanowiła północną, a Tyberjada — południową twierdzę Galileji, gdzie królował Tankred z ramienia Gotfryda de Bouillon. Tu stoczyły zwycięską walkę z flotą angielską wojska Napoleona Bonapartego.
Na peryferji miasta, od strony zatoki św. Jana przechowały się ruiny murów i baszt ochronnych, nad wzniesieniem których pracowali liczni wojownicy, wzywający pomocy różnych bóstw.
Nadmorska część miasta, wyciągniętego wzdłuż brzegu, stanowi ośrodek handlowy i administracyjny. Tu się też wznosi duży meczet, zresztą zupełnie nieciekawy. Wyżej na zboczach Karmelu widzę rezydencję OO. Franciszkanów, klasztor i hotel Karmelitów, kilka kościołów, a wśród nich świątynię Maronitów.
Idę właśnie jakąś dzielnicą o czyściutkich domkach i równych, dobrze utrzymanych ulicach i bulwarach.
Spoglądam na plan miasta. Jestem w kolonji niemieckiej.
Mam mało czasu na zwiedzenie Haify, więc muszę dziś jeszcze być na górze Karmel, Carmelus maris.
Arabowie nazywają Karmel inaczej, a mianowicie Dżebel Mar Elias — góra świętego Eljasza, ponieważ na jej szczycie istotnie przebywał prorok Eljasz i uczynił tu kilka cudów, a największym z nich było sprowadzenie z nieba ognia, który pochłonął ofiary, złożone na ołtarzu jedynego Boga, poczem