Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/246

Ta strona została skorygowana.
194
GASNĄCE OGNIE

lud zburzył świątynię i posąg Baala, a kapłanów jego zawlókł na brzeg Kiszonu i zamordował.
Wznosiły się tu posągi różnych innych bóstw: Izydy, Jowisza i Ma.
W jaskiniach góry przebywali od pierwszych wieków chrześcijaństwa aż do panowania Seldżuków liczni pustelnicy, a wielu z nich oddało tu swe życie za wiarę. Z tego powodu jeden z wąwozów nosi nazwę „doliny męczenników“.
Krętemi wirażami jadę samochodem na Karmel i zatrzymuję się przy klasztorze Karmelitów, otoczonym pięknym ogrodem. Na tarasie stoję w zachwycie przed olbrzymią panoramą zatoki św. Jana aż do St. Jean d’Acre i dalej, gdzie wężową linją tonie we mgle wybrzeże fenickie.
W ogrodzie przyglądam się pomnikowi nad zbiorową mogiłą żołnierzy Bonapartego, na obszernym dziedzińcu — granitowej kolumnie z figurą Niepokalanej Panny Marji dar pielgrzymów z Chili, trochę dalej wznosi się, „Pallazzo“ — letnia siedziba dawnych tureckich gubernatorów, obok — latarnia morska.
W pobliżu klasztoru zwiedzam grotę Eljasza.
Na każdym kroku spotykają się tu pamiątki po tym proroku, którego czczą zarówno Żydzi, jak chrześcijanie i muzułmani.
Haifa to nawpół żydowskie, nawpół arabskie miasto. Jednak Żydzi zaczęli już wypierać Arabów z handlu i uważają Haifę za swoje miasto i swój port. Z każdym rokiem wykupują coraz to nowe tereny i budują domy w szalonem tempie. Jest to też ważna placówka oświatowa, ponieważ została tu założono politechnika żydowska i kilka szkół zawodowych, nie licząc ogólnokształcących.
Na przeszkodzie ekspansji żydowskiej stoją europejskie dzielnice oraz koncesje, należące do OO. Franciszkanów, Karmelitów i innych zakonników i zakonnic.
Po obiedzie poszedłem wzdłuż brzegu morskiego płaskiego i piasczystego, porośniętego tamaryskami i nikłemi wierzbami.
Spostrzegłem wkrótce, że krok w krok za mną szedł olbrzymi Arab. Miał na sobie malowniczy strój „piratów“: szerokie, białe szarawary, pas czerwony, granatową krótką kurtkę