Mijamy „Górę olbrzymów“ z grobem legendarnego Amikusa, syna Posejdona, którego Turcy uważają za Jozuego, a Grecy twierdzili, że tego wspaniałego pięściarza zabił w drugim rundzie Polideukus, uczestnik wyprawy Argonautów, płynących przez Bosfor i Czarne Morze ku brzegom Kaukazu. Wynurzają się z poza drzew gmachy Omur-Teri, czyli Argyronu starożytnych Greków. Cesarz Justynjan założył tu szpital dla trędowatych, zwożonych z całego imperjum rzymskiego.
Przepływamy przed majestatycznym pałacem Hunkiar-Iskalessi. Władcy Egiptu przybywali tu z haremem na letnie wywczasy. Jeden z nich — Mohamed-Ali ofiarował rezydencję swoją sułtanowi. Okoliczna ludność przechowała podanie, że nie był to jednak zwykły dar wasala. Inne przyczyny skłoniły khediwa do tak wspaniałego upominku. Zaproponował on sułtanowi swój pałac wzamian za piękną Gruzinkę, niedawno wprowadzoną do „seralu“ padyszacha.
Wcina się w górzyste brzegi urocza zatoka Bejkos, pamiętna z czasów wyprawy zuchwałych, romantycznych Argonautów. Poluks, powracający z wyprawy, miał tu awanturę z królem tej krainy i zabił go.
Widzę w oddali rozległe ogrody Pasza-Bagtere, założone przez sułtana Bajazeta II, dalej — Czibukli z ruinami klasztoru, ufundowanego w V. wieku przez św. Aleksandra.
Nowe widoki pociągają wzrok: Kanlija, gdzie wznosi się pałac poety i dyplomaty tureckiego, Fuada-Baszy, tego ottomańskiego Lamartina; Anatoli-Hissar, przy którym Bosfor ma zaledwie 550 metrów szerokości, co pozwoliło 200 000-nej konnej armji Darjusza i Kserksesa przepłynąć tę wodną granicę i dostać się na kontynent Europy.
Było to zupełnie możliwe, ponieważ sam przepływałem szerokie rzeki. Trzeba tylko koniom popręgi popuścić i wędzidła z pysków wyjąć. Reszty dokona wierzchowiec.
Przyglądam się pięknym uroczym brzegom Bosforu, gdzie na każdym kamieniu, na każdym strzelistym, żałobnym cyprysie siedzi i drzemie legenda — siwa, jak sowa polarna. Dość tylko obudzić ją, a nieproszona nizać zacznie bajdy i opowieści czarowne.
Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/29
Ta strona została skorygowana.
17
OD KONSTANCY DO JAFFY