to poniża drugich, próbując, który z nich jest potężniejszy i miłosierniejszy?
Tego dnia przyszła kolej na Isztar.
Całe poselstwo z Belszarusurem udało się do świątyni Emah, wznoszącej się przy bramie Isztary.
Król stał w ciemnej celi, przed tajemniczem schroniskiem złotego posągu bogini i wróżył z dymiącej się jeszcze wątroby i jelit białego baranka.
Stał przed kotarą, ukrywającą posąg, i mówił śpiewnym głosem:
— Nie masz wyższego nad ciebie bóstwa, rządzącego światem i królami, o wielka matko Ninmah, potężna Isztar! Bądź miłościwa dla mnie — króla, usłysz szloch mój i jęki rozpaczliwe, odpuść mi grzechy moje wielorakie i ciężkie, naucz i poratuj, gdy gniew twój ukryje się w ciemności, jako srogi lew w swem legowisku!
Kapłani i kapłanki Isztary i młode tancerki, żyjące w ohydnej rozpuście na chwałę bogini miłości i płodności, — wszyscy słuchali modłów Nabunaida i oczekiwali cudu, że oto rozsunie się kotara, ukaże się ciemne oblicze bogini, zabłysną jej zielone oczy i przemówi Isztar, być może, temiż słowy, jakiemi wołała niegdyś do Gilgamesza:
— Nuże, Nabunaidzie, bądź moim kochankiem,
Twoją miłość mi daruj, o podaruj mi ją.
Bądź moim małżonkiem, a ja twoją żoną![1]
Król zmarszczył brwi, gdy syn jego zbliżył się i oznajmił, że poseł Cyrusa żąda natychmiastowego posłuchania.
Gobrjasz już nie czekał na zezwolenie i przemówił sam, utkwiwszy czarne oczy w bladem, znękanem obliczu Nabunaida.
— Królu! — zaczął. — Mój władca wie, żeś zawarł przeciwko niemu sojusz z Egiptem, z królem Lidji — Krezusem i z księciem Pakcjuszem. Cyrus Achemenides, król Medów, Persów i Anszanu, żąda od Ciebie poddania się mu i pomocy w wojnie z krajami zachodniego morza. Pod tym warunkiem pozostawi on ciebie, królu, panem nad Akkadem i Su-
- ↑ Tablica 6-ta poematu Babilońskiego z eposu o Gilgameszu (Prof. ks. dr. W. Szczepański, „Babilon“, Warszawa 1923 r.)