i wyniosłego młodzieńca i mówił o nim pogardliwie, ze źle ukrytą obawą:
— Wspaniały Ithamar, syn Hebera, z domu Sechem... Wszystkie kobiety oczy wypatrują, spoglądając na niego... Jest on, jako nikły kwiat trawy, co powiędnie, gdy słońce wyjrzy... Śpiewak... odśpiewa swoje prędko i zostanie, jak suche drzewo, nie dające cieniu, nikomu niemiłe i niepotrzebne... Nicpoń bez przyszłości!..
Pomylił się jednak Aron, bo Ithamar wyjechał zagranicą, a gdy powrócił po roku, był jeszcze wspanialszy i pewniejszy siebie, bo mknęła za nim do rodzinnego miasta sława wielkiego, genjalnego śpiewaka.
Wtedy usłyszała go po raz pierwszy Rachela.
Stała za kratkami w synagodze, a Ithamar śpiewał, zamiast kantora.
Rachela płonęła cała, płakała i nie mogła się modlić.
Czekała na rogu ulicy, aby raz jeszcze ujrzeć uduchowionego piewcę Jahwe. Doczekała się go, a Ithamar odrazu spostrzegł w tłumie piękną dziewczynę, wprawnem, doświadczonem okiem ogarnął całą jej postać, zajrzał do oczarowanych źrenic, nieruchomych, szeroko rozwartych i, ocierając się o nią ramieniem, szepnął:
— Odwiedzi mnie pani w hotelu?.. „Belfior“, parter?.. Pani musi tam być dziś o 6-ej!
Drapieżne oczy śpiewaka przebiły ją, jak ostrzem piorunu, pozostawiając w osłupieniu i bezwładzie.
Jak nieprzytomna przeżyła ten dzień... zamyślona, przechowując w sobie tajemnicę niemal świętą...
Ithamar, genjalny, znakomity Ithamar, głosem swoim podbijający cały świat, woła ją, wyróżniwszy w tłumie ubóstwiających go kobiet — najpiękniejszych i najdumniejszych.
W jego głosie brzmiały namiętność i mistyka miłości Salomonowej:
— Przyłóż mię, jako pieczęć do serca twego, jako pieczęć do ramienia twego, bo mocna jest, jako śmierć, miłość; twarda, jak piekło, żądza, pochodnie jej — pochodnie ognia i płomieni!
Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/413
Ta strona została skorygowana.
343
ZDRADA JAHEL