i przez Kleofasa posłał pierwszą wieść o sobie strwożonym, zrozpaczonym Apostołom, i, kto wie, dręczonym być może, zwątpieniem ciężkiem, gryzącem, jak o tem czytamy u Ewangelistów.
Czyż mogły ukoić trwogę jedenastu uczniów Chrystusa kobiety, które widziały w pustym grobowcu Anioła, przypominającego im przepowiednię Mistrza, gdy ten nauczał był jeszcze w Galilei?
Zwątpienie i rozpacz musiały trapić Piotra, Pawła, Łukasza, Marka, Jana i innych, którzy za Chrystusem przybyli do Jerozolimy.
Tak! nie mogło być inaczej! Wyczuwa się to szczególnie w ewangelji Łukasza (XXIV, 17–25).
„Kleofas i towarzysz jego w drodze z Jerozolimy do Emaus spotkali Chrystusa, lecz nie poznali Go.
Chrystus rzekł do nich: „Cóż to są za rozmowy, które, idąc, macie między sobą, a jesteście smętni?“
Kleofas odparł:
„Tyś sam gościem w Jerozolimie, a nie wiesz, co się w nim w te dni działo.“
Którym On rzekł: „Co?“
I rzekli: „O Jezusie Nazareńskim, który był mąż-prorok, potężny w uczynku i mowie przed Bogiem i wszystkim ludem. A jako przedniejsi kapłani i przełożeni nasi wydali Go na skazanie śmierci i ukrzyżowali Go. A myśmy się spodziewali, iż On miał był odkupić Izraela, a teraz nadto wszystko dziś trzeci dzień jest, jako się to stało.“
Kleofas opowiedział o widzeniu niewiast i o tem, że apostołowie obejrzeli grób Ukrzyżowanego, „ale samego nie naleźli“...
Oburzenie ogarnęło Chrystusa, bo odpowiedział im w uniesieniu:
„O głupi i leniwego serca ku wierzeniu temu wszystkiemu, co powiedzieli prorocy!“
Nie mogli ci ludzie — pozostawszy bez Nauczyciela, porzucić myśli o Synu Człowieczym i wierzyć odtąd jedynie w Syna Bożego, który miał zmartwychwstać.
Tam pod tem wzgórzem szukali Go i nie znaleźli.
Strona:F. Antoni Ossendowski - Gasnące ognie.djvu/69
Ta strona została skorygowana.
49
PIERWSZE WRAŻENIA