Strona:F. Antoni Ossendowski - Karpaty i Podkarpacie.djvu/147

Ta strona została skorygowana.

się w oczy różnice! Tak, innej tu hołdują modzie! Mężatki i dziewczęta noszą białe, płócienne spódnice w drobne fałdki w pasie, a każda z nich — w barwnych wzorach, haftowanych misternie. Takież hafty mają Bojkinie na ramionach i na mankietach białych również koszul. Mężatki noszą kolorowe chustki, niby czepiec okrywające całą głowę, narzucając na to cienką, białą chustkę, zawiązaną pod brodą. Dziewuchy zaplatają włosy w dwa warkocze, zdobią je jaskrawymi włóczkami z frędzlami i uwiązują do pasa barwną „poprużką“. Nie lubią Bojkinie pstrokacizny, niekształtnych od tyłu „facełyków“, „farbanek“ i krótkich „huń“, noszonych przez kobiety łemkowskie, określając ich stroje, jako „brydź“. „Zadilanky ubyrajut sia szczo cyhanky“ — mówią o sąsiadkach spoza Sanu elegantki bojkowskie. Co prawda to i łemkowskie gazdynie, patrząc na białoubrane Bojkinie, chichoczą zjadliwie i szydzą z tych nieznających się na wytwornych strojach „jachwaczek“ i „luchanek“. Męski strój letni, — długie, białe, płócienne koszule, wypuszczone na białe też spodnie i przepasane szerokim lub wąskim rzemieniem, przypomina odzież, noszoną przez ludność dawnego wielkiego księstwa kijowskiego za czasów Włodzimierza Monomacha, jak to znaj-