wspominając, że w tej zapadłej śród gór krainie tylko „steriles dominantur avenae“. Istotnie owies pozostaje po dziś dzień najgłówniejszym tu zbożem, gdyż pszenica udaje się rzadko, chyba wyłącznie nad dolnym Oporem i Orawą; żyto dojrzewa niekiedy tylko na polach nadbrzeżnych. Gospodarka rolna polepszyła się jednak od założenia niemieckich osad — Annaberg i Felicienthal w pobliżu Smorza. Te katolickie, a więc zupełnie spolszczone wsie przetrwały do naszych czasów i zdążyły już znacznie podupaść. Wojna to spowodowała i ciężkie warunki pracy. Nie byle jakiego bowiem wymaga wysiłku życie rolnika w tym kraju! Pola jego pną się po pochyłych płaszczyznach zboczy górskich. Zwożąc plon na dwu kołach w czasie... „od Maty do Maty“, to znaczy od Wniebowzięcia do Narodzenia N. Panny, Tucholec musi wlec uwiązany do osi świerk, jako hamulec, bo para wołów, choćby najtęższych, nie dałaby sobie rady na stromym zjeździe.
W lecie pławi się ta kraina leśna w słońcu gorącym — i dolina Oporu i Orawy, i wąwozy Butywli i Hołowczanki; toteż przybywają tu letnicy, na których czekają malownicze wille w Skolem
Strona:F. Antoni Ossendowski - Karpaty i Podkarpacie.djvu/187
Ta strona została skorygowana.