Strona:F. Antoni Ossendowski - Karpaty i Podkarpacie.djvu/224

Ta strona została skorygowana.

rych szczególnie lubowali się Szkoci Porcjusze — mieszczanie krośnieńscy i panowie Skotniccy z Czarnorzeki; w farze mnogie wichury dziejowe przetrwały piękne rzeźby w drzewie dłuta uczniów Wita Stwosza, zabytkowa kazalnica, stalle, obrazy, nagrobki, ornaty, a z nich — najstarożytniejszy — tkany podobno i haftowany przez małżonkę Kazimierza Wielkiego — Aldonę, — córkę landgrafa heskiego, którą jej królewski małżonek porzucił i osadził na zamku w Żarnowcu. W kościele franciszkanów, zacisznym, otoczonym starymi drzewami, z stogłosymi korytarzami klasztornymi i powodzią kwiatową, w bocznej kaplicy rzuca się w oczy znakomitego pędzla obraz. J. Łepkowski w r. 1852 dowodził, że to Van Dyke stworzył owe wskrzeszenie Piotrowina przez św. Stanisława, ale na płótnie zwracają od razu uwagę turysty panowie w kontuszach, szlachcianki w polskich sukniach połowy w. XVII-go, — swojskie, lechickie oblicza i postacie. Jest to „kaplica Oświęcimów“. Tam pod płytami posadzki leżą szczątki niezwykłych „kochanków“. Brat i siostra — Stanisław i Anna ze znamienitego rodu Oświęcimów — zapałali do siebie tak gorącą miłością, że postanowili wstąpić w związek małżeński. Stanisław wyruszył do Rzymu, gdzie strawił dwa lata, dobijając się dyspensy Watykanu. Uzyskał ją w końcu i, gdy szczęśliwy powrócił do domu, Anna, posłyszawszy radosną nowinę,