Strona:F. Antoni Ossendowski - Karpaty i Podkarpacie.djvu/54

Ta strona została skorygowana.

rzymsko-katolicką parafię i kościół w stylu gotyckim. Pożarły go jednak płomienie w r. 1624, gdy wpadł tu czambuł tatarski. W siedem lat później wzniesiono nową świątynię modrzewiową, która, po odrestaurowaniu jej w r. 1864, po dziś dzień stanowi ozdobę Haczowa i najcenniejszy zabytek polskiego budownictwa drewnianego. Ludność okoliczna czci tu słynącą cudami statuę Matki Boskiej Bolesnej, którą, jak głosi legenda, przyniósł prąd rzeki. Haczowiacy są silni, dzielni i pracowici, Haczowianki słyną ze swej urody i odcinają się wybitnie od ogólnego tła okolicznych Łemków.
Łemkowie są potomkami Polaków i Kucowołochów, uchodzących przed najeźdźcami. Do pierwszych dwóch fal przyłączyły się inne, spowodowane polską polityką kolonizacyjno-osadniczą w w. XV i XVI-ym. Kolonizacji wołoskiej sprzyjali Jagiełło, Władysław Opolczyk i Ludwik Węgierski. Za króla Stefana w r. 1582 liczono już w ziemi muszyńskiej 63 „pódworzyszcz“ wołoskich i siedemnaście — w dolinie Górnego Dunajca. Wiemy, że, zaczynając od Bolesława Chrobrego do Henryka Brodatego, królowie, książęta i komesy — jak Teodoryk Gryfita, Śreniawici, Pieniążkowie-Odrowążowie i inni — werbowali sobie do drużyn cudzoziemców, których w owe czasy sporo włóczyło się po Europie w poszukiwaniu wolnego i dostatniego życia. Byli śród nich Niemcy, Skandynawowie, Wołosi, Holendrzy, Szkoci, Włosi. Zapewne zabrnęli oni również na obszary Polski i dali tu początek antropologicznym typom alpejskim, laponoidalnym i dynarskim, które spotykają się śród Łemków (Czekanowski), bo ich ziemie z biegiem czasu nadawano spolszczonym przybyszom, ich samych zaś czyniono — kmieciami, od panów zależnymi. Łemkowie otrzymywali od królów prawo rządzenia się według wołoskich obyczajów, nadania na wypas bydła w dobrach królewskich i biskupich, na budowę fo-