W mieszkaniu doktorowej Kawicz-Hertzbergowej odbywał się w 1918 r. seans spirytystyczny. W ledwie oświetlonym pokoju siedziało przy okrągłym stoliku kilka osób, tworząc rękami zwykły łańcuch.
Obecni wzywali ducha, który się objawiał w formie uderzeń, wydawanych przez stolik, i podmuchów powietrza.
Gdy stolik zaczął się poruszać i dość głośnem stukaniem oznajmił przybycie ducha, zapytano go, co się ma stać w najbliższej przyszłości w kraju.
Duch długo nie odpowiadał. Powtórzono pytanie.
Po upływie pewnego czasu stolik zaczął wystukiwać litery alfabetu. Zestawione w ten sposób słowa odczytano:
— Nie pytajcie, gdyż czeka was ciężki cios.
— Uprzedź nas, duchu! Co to za cios? — proszono ducha.
Stolik długo ruszał się, miotał, wystukując literę