Strona:F. Antoni Ossendowski - Nauczycielka.djvu/259

Ta strona została uwierzytelniona.

rasymowiczach! Uciekłam i zamierzałam wynająć konie w tej wiosce, a tu, na moje szczęście, pan nadjechał. Wygrałam zakład!
Przodownik Luzik parsknął śmiechem, ubawiony jej przygodą.