Raziły ją ohydne wyzwiska i porównania, używane przez dzieci.
Największą jednak przeszkodę do opanowania klasy stanowiła dla niej nieznajomość języka miejscowego, bo dzieci po polsku nie mówiły i prawie nic nie rozumiały. Halina zorjentowała się szybko w charakterze gwary poleszuckiej i, kalecząc nieco język polski, stworzyła jakieś polsko-poleskie „esperanto“, które, ku jej zadowoleniu, z piorunującą szybkością zostało zaszczepione też dorosłym.
To doświadczenie przekonało młodą nauczycielkę o potędze wpływu, automatycznie wywieranego za pośrednictwem dziatwy szkolnej na rodziców.
Na pewną oporność swych uczniów młoda nauczycielka znalazła niezawodne sposoby, a były niemi doskonały takt, zrozumiały dla nich, a cięty i dosadny dowcip, wrodzona zdolność do zainteresowania dzieci sprawami poważnemi i umiejętne zastosowanie materjalnych — w postaci karmelka lub kawałka czekolady — pobudek do wzajemnego zaufania i przyjaźni.
Zwalczając wszystkie przeszkody i trudności, — już po dwóch tygodniach pracy Halina stała się bożyszczem chłopaków i dziewcząt, uczących się w szkole. Sympatje dla niej wzrastały z dniem każdym i nie było, zdawało się, mocy, która zdołałaby podkopać urok i wpływ nowej nauczycielki.
Halina przekonała się, że polityka jej daje dobry plon, gdyż nikt nie spostrzegł, że powoli a sy-
Strona:F. Antoni Ossendowski - Nauczycielka.djvu/79
Ta strona została uwierzytelniona.