boczny Niemki-carowej Aleksandry; cudotwórca, modłami i dotknięciem palców przerywający ataki choroby carewicza; człowiek, wtrącający się do życia politycznego; analfabeta, wyznaczający i usuwający ministrów; wygnany za rozwięzłe obyczaje i pijaństwo mniszek; bezdomny chłop sybirski, a potężniejszy od patrjarchy i biskupów prawosławnych, ba, nawet od samego cara; istotny „szaman“ — wróżbiarz, znachor, jednym zamachem ujmujący w swe ręce dawnego koniokrada najważniejsze sprawy imperjum.
— Ucieszy się mój Rumeur, gdy otrzyma feljeton o Rasputinie! — pomyślał Nesser.
W tej chwili poczuł, że zagadkowy człowiek patrzy na niego przenikliwie. Reporter nie widział oczu Rasputina. Tak, jak przed chwilą, z nieznanej otchłani sączyły się ku niemu potoki światła niejasnego, ani na jeden moment nie zostającego bez ruchu. Tak falują i przelewają się błyski, ogniki i świetlne strugi w płynnej stali, wyciekającej z huty. Tak patrzy na zaplątaną w sieci muchę jadowity pająk o tysiącach oczu, tworzących jedną świetlną plamę, gdy w ciemną noc padną na nie promienie księżyca. Rasputin wzrok swój zatrzymał najdłużej na wielkim księciu. Jeden jedyny Dymitr tylko nie powstał przy zjawieniu się nieoczekiwanego gościa. Siedział chmurny z głową opuszczoną, z twarzą bladą, drgającą od nienawiści i wstrętu.
Znowu rozległ się głos Rasputina:
— Cóż to? Nie zaprosiliście mnie na ucztę? Wy, kozacy — atamańscy, których hetmana[1] nieraz
- ↑ Hetmanem kozaków gwardji bywał zawsze mianowany następca tronu.