wojujących ugrupowań. Na początku wojny rozlegały się nawet rozsądne ostrzeżenia prasy i napomnienia wybitnych ludzi, przemawiających przeciwko tak niebezpiecznemu hazardowi, grożącemu losowi cywilizacji współczesnej, opartej wyłącznie na pokoju i pracy. Minęło zaledwie kilka miesięcy, a Szwecja zaczęła już pracować dla wojny, zapominając o straszliwym huraganie śmierci, o przelewanej obficie krwi, o przestrogach najlepszych ludzi spośród swego narodu. Jak wszędzie i zawsze, kapitalizm korzystał z dogodnej konjunktury. Nie handlował, co prawda, szwedzką krwią i życiem, lecz pozatem gotów był sprzedać walczącym wszystko, co posiadał, co produkował i co mógł wytwarzać, aby tylko płacono mu za to możliwie długo, a szybko i sprawnie żółtym, połyskliwym metalem. Maszyny i tu pędziły całą siłą pary, fabryki zwiększały swoje rozmiary i produkcję, powstawały nowe, nigdy tu przedtem nieznane zakłady przemysłowe; pomnażano kadry robotników, ściągano nowe zastępy wieśniaków, odrywanych od roli obietnicami niebywałych zarobków.
Naród, który wydał najbardziej uduchowionego myśliciela Emanuela Swedenborga, kierownika myśli Goethego i Herdera, człowieka, dowodzącego, że nie warto dbać o szatę, jaką jest ciało ludzkie dla duszy, drapieżnie i chciwie zbierał teraz złoto do kas swoich banków wzamian za żelazo, które poszarpało Jimmy Brice’a, Langlois, Johna Wellsa, starego pułkownika rosyjskiego, samotnie biegnącego do ataku, i tysiące innych, ginących w chwili każdej na froncie!
Ojczyzna Augusta Strindberga, Selmy Lagerlöf, Karola Almkwista — w roli handlarki narzędziami
Strona:F. Antoni Ossendowski - Ogień wykrzesany.djvu/90
Ta strona została przepisana.