— O! — mruknął Joe. — Zdarzało się to nieraz starym, wytrawnym dyplomatom. Mógłbym o tem panu przez cały wieczór rozpowiadać!
— Wolę pomówić o odpowiedzialności za wojnę i sposobach walki zbrojnej. — przypomniał Hans. — Poto, przecież, zostaliśmy?
Zaśmiał się z goryczą i, ku wielkiemu swemu zdumieniu, usłyszał, że sztywny Anglik chichocze cienkim, bezdźwięcznym śmiechem.
— Pan posiada dowcip! Zupełna racja! Teraz pomiędzy nami pękły ostatnie lody i widzimy nasze dusze w nagości. Możemy mówić o wszystkiem bez masek i figowych listków, bo będziemy wywnętrzali się dla siebie wyłącznie, nie dla narodu, społeczeństwa i rządu! — mówił, trzęsąc się z bezdźwięcznego śmiechu, Joe Leyston. — Is’nt true? Well! Zaczynam, stary przyjacielu...
— Przypuśćmy... — uśmiechnął się Hans. — Bardzo jestem ciekaw, co może szczerego powiedzieć mi Joe lord Leyston.
— Znowu „comedia del arte?“ — spytał, podnosząc brwi, Joe. — Kiedyż niemiecki mózg pozbawi się nareszcie komórek improwizacji? Przy opracowaniu planu, o ile coś go niespodziewanie nie popsuje, jak naprzykład, Belgja, jesteście mistrzami sumienności i talentu w ocenianiu drobnych szczegółów. Improwizacja zaś nie jest waszym udziałem. Tocząca się wojna daje najlepsze dowody tego. Bez przerwy obcinacie sobie nogawice spodni, aby nadsztukować rękawy, to na zachodnim, to na wschodnim froncie, O!
Joe skrzywił usta w drwiącym, pogardliwym uśmiechu.
— Po upadku Antwerpji z systemem angielskim nie było tak bardzo świetnie, panie Leyston! — ze śmiechem zauważył Hans. Czwarta i piąta angielskie armje cofały się w pośpiechu najwyższym!...
— To nie miało nic wspólnego z systemem! — podnosząc oczy na oficera, zaprzeczył Joe. — Był to upadek planu lokalnego. System zaś działał niewzruszenie, panie von Essen, i o jego zmianie nikt nie myślał. Co zaś do zachodniego frontu, to pod hasłem systemu i jego zasad, opracowano inny plan i już od 25 sierpnia
Strona:F. Antoni Ossendowski - Pięć minut do północy.djvu/123
Ta strona została przepisana.