Strona:F. Antoni Ossendowski - Pięć minut do północy.djvu/279

Ta strona została przepisana.

całym świecie! — oburzał się Amerykanin. — Moi rodacy budują „Lexington“ i „Saratogę“ — ogromne awiomatki, wiozące na pokładzie po sto dwadzieścia nafaszerowanych bombami samolotów, Japończycy spuszczają na wodę bajecznie szybkie krążowniki i łodzie podwodne, Chińczycy szturmują koncesje białych ludzi w Szanghaju i innych miastach; Włosi zadarli z Jugosławią; Francuzi nie spuszczają oka z Nadrenji; Niemcy wyciągają po nią ręce, a jednocześnie po wschodnie dzielnice, należące do Polski; Berlin buntuje Gdańsk, Kowno i Moskwę, dostarcza im broni i jątrzy wszystkich; Anglja ma nowe pretensje do Egiptu. I to wszystko w chwili, gdy przebrzmiały pokojowe mowy Brianda, Stresemanna, Chamberlaina i tego włoskiego adwokata, przebiegłego i śliskiego, jak najsprytniejszy jezuita! Devil! Wściec się można!
Oburzenie Wilsona było szczere. Inni też podzielali zdanie, że Europa pląsa na wulkanie.
— Ponapisywali dyplomaci traktatów bez miary! — zawołał Hans. — Wersalski, St. Germaiński, oburzające Niemców i Austrjaków; trianoński, czyniący z Węgrów wrogów wszystkich narodów, które dopuściły do takiej oczywistej krzywdy dzielnego ludu; lozański, podsycający nienawiść Turcji i całego Islamu; traktaty w Rapallo i Berlinie zagrażają Europie... Te dokumenty trwożą i mącą umysły, a takie Locarno i postanowienie Ligi Narodów brzmią bez echa!
Do rozmowy wmieszał się Małachowski.
— Borys Suzdalskij miał słuszność, panowie, twierdząc, że świat wkrótce zostanie ogarnięty mrokiem północy, którą wybije wielki zegar przeznaczenia — rzekł.
Devil! — rzucił ze wściekłością Wilson.
— Ludzie usiłują usprawiedliwić formułę Arystotelesa — powiedział Joe Leyston z uśmiechem.
— Uczyniliby lepiej, obalając ją! — zauważył Hans.
No! Never! — uderzając pięścią w stół, wybuchnął Roy. — Są jeszcze sposoby i środki opamiętania! Dlaczego, naprzykład, Europa nie mogłaby uformować europejskich stanów zjednoczonych o wspólnej polityce ekonomicznej i ogólno-państwowej? Przecież