różnica wytrzymałości oraz treningu nie dawała się odczuć. Jednak gdy łodzie dobiegły początku parku, jedna z nich zaczęła gwałtownie wybijać się naprzód. Próżno inni wioślarze usiłowali dogonić ją. Parła naprzód w pędzie niepohamowanym, odsadzając się coraz dalej i szybciej.
— To niemiecka łódź! Widzę czarnego orła i barwy niemieckie na sterniku! — krzyknął niemłody jegomość, śledząc przez lornetkę pędzącą na przedzie łódź.
— Impossible! — mruknął jakiś Anglik. — A gdzież jest łódź „Britania?“
— Razem z innemi! — objaśniał szpakowaty pan, ogarniając wzrokiem zapaśników. — „Britania“ — to ta biała łódź, ot — tam, od południowego brzegu. Aha, zaczyna się też wyrywać naprzód! Dobrze idzie!
Istotnie biała, wąska łódź, na której rytmicznie, niby wahadła maszyny, schylało się, gwałtownie odrzucało wtył i ślizgało na ruchomych ławeczkach dwunastu wioślarzy, sunęła naprzód.
Z trudem zdobyła przed innymi zapaśnikami długość jednego korpusu, później dwuch i zaczęła metr po metrze doganiać pędzącą przed sobą niemiecką łódź.
Jednak most był coraz bliżej. Po chwili uderzył dzwon i zwycięska niemiecka dwunastka, zatoczywszy szeroki łuk stanęła. Uniosły się nad wodą i zesztywniały wiosła.
Sternik wstał i trzy razy machnął flagą.
Po chwili dobiegła „Britania“, a za nią nadążały, idąc głowa w głowę, inne łodzie.
— Pierwsza przyszła „Germania“, sternik Hans von Essen! — rozległy się rzucone przez tubę słowa z trybuny sędziów. — Druga „Britania“, różnica 1 minuta 3 sekundy. Sternik William Garding.
Angielski sternik stanął w łodzi i, podnosząc w górę flagę, krzyknął:
— Ustalony dystans był za krótki dla mojej ekipy! Żądam rewanżu!
Głos jego zginął w gwarze tłumu.
— Patrz, ojcze! — zawołała piękna panna, przyciskając się ramieniem do siwego, starannie ubranego mężczyzny. — Zwycięzcą dzisiejszych regat jest Hans
Strona:F. Antoni Ossendowski - Pięć minut do północy.djvu/48
Ta strona została przepisana.