Strona:F. Antoni Ossendowski - Pod smaganiem samumu.djvu/103

Ta strona została uwierzytelniona.

jęte trwogą i tęsknotą, aż się uciszy i legnie zmożony wybuchem szału potężny władca pustyni — płomienny Samum.
Ślady Samumu spotkać można odrazu na południu od Biskry. Połamane drzewa w oazach, przyniesione zdaleka diuny, zalegające zaledwie o ośm kilometrów od Biskry, przysypane piaskiem mury w mniejszych oazach i wreszcie ginące Hammara Salahin, gorące, lecznicze źródło wody słonej, ulice oraz płaskie tarasy domków berberyjskich w oazie Sidi Okba, żółte od piasku.
Sidi Okba, stara siedziba Berberów Ziban, jest bogatem, chociaż małem miasteczkiem, otoczonem lasem palmowym, pełnem ruchu i gwaru. Obecnie zmieniły się czasy, a z niemi razem zmieniły się i obyczaje. Teraz mieszkają tu wyłącznie handlarze, a jeszcze tak niedawno oaza słynęła jako gniazdo najbardziej walecznych Berberów, pamiętających dawne sławne dzieje. Sidi Okba razem z Biskrą stanowiły stolicę szczepu Ziban, mającego największe wpływy na południu Algierji.
Gdy Rzymianie w swoim potężnym ruchu przez Afrykę Północną, gdzie tworzyli olbrzymią maurytańską kolonję, doszli do pustyni, — spotkali się tu z oporem szczepu Ziban. Z wielkim trudem i stratami zdobyli wreszcie Biskrę, którą nazywali Bescera i, pozostawiwszy tu niewielką załogę, ruszyli dalej.
Jednak na poddanie się Biskry nie przystali wojownicy Sidi Okba. Napadli na Rzymian i wyrżnęli załogę cudzoziemską. Prokonsul rzymski zmuszony był posłać tu część „legji Augusta.“ Później, po upadku Rzymu, Zibanie panowali niepodzielnie w tym kraju, aż wtargnęli Arabowie, niosący ze sobą Islam. Na czele ich szedł krwawy Sidi Okba, przezwany „mieczem Koranu“; ten wojownik Proroka dotarł aż do Atlantyku i pochód swój zwycięski zatrzymał dopiero wtedy, gdy fale oceanu doszły do szyi jego rumaka.
Mieszkańcy Sidi Okba przyłączyli się do wodza berberyjskiego Koseila i rozpoczęli powstanie. Sidi Okba był zmuszony zawrócić z drogi i ogniem i mie-