Strona:F. Antoni Ossendowski - Pod smaganiem samumu.djvu/163

Ta strona została uwierzytelniona.

afrykańską, podjął się niepokoić Kartaginę. Na jego drodze stanął Syfax, sprzymierzeniec Kartaginy.
Przed laty, ten król numidyjski był jeszcze wrogiem Fenicjan, lecz Kartagińczycy potrafili przyciągnąć na swoją stronę Syfaxa, oddawszy mu za żonę Sofonisbę, córkę swego króla Asdrubala. Ta młoda i piękna kobieta wywierała nieograniczony wpływ na dzikiego króla i zmusiła go do przymierza z Kartaginą. Masynissa tymczasem otrzymawszy duże posiłki pieniężne od Scypiona, rozpoczął walkę z Syfaxem, był przez niego kilkakrotnie zwyciężony, lecz za każdym razem potrafił zbiec na południe do Berberów Aures i do koczowników Sahary, zwerbować nową armję i oblegać nieprzystępną Cirtę, bronioną przez samą naturę. Istotnie, otaczające to miasto — głęboki wąwóz Rummelu i nieprzystępne pionowe skały, stanowiły naturalną twierdzę. Jednak po wielkich wysiłkach Masynissa zdobył Cirtę i nietyle siłą, ile na skutek rokoszu, który powstał wśród obrońców.
Zwycięski wódz zdążał do wspaniałego pałacu swego przeciwnika, lecz przy bramie zatrzymała go Sofonisba.
Młoda i piękna kobieta rzuciła się do stóp Masynissy, całowała jego ręce i ze łzami w głosie błagała, by nie oddawał jej w ręce Rzymian.
Dziki wojownik z całą namiętnością Berbera pokochał piękną królową i żeby ją ocalić, pojął ją za żonę, mniemając, że od tej chwili stanie się nietykalną dla Rzymian. Wkrótce Scypion, który już walczył na ziemi afrykańskiej, kazał przywieść do swego obozu wziętego do niewoli Syfaxa i zaczął oskarżać go o zdradę Rzymu.
Uwięziony król, palony żądzą i zazdrością, zawołał:
— Sofonisba zgubiła mnie... bacz, aby nie zgubiła innych!
Scypion rozumiał grożące od tej kobiety niebezpieczeństwo, więc rozkazał Masynissie przesłać do niego Sofonisbę.