jąc swój samochód wśród gęstego tłumu gapiów, skierowałem się do hotelu, licząc kroki. Zdrajca — samochód zatrzymał się o 33 kroki od celu podróży.
Dzielnicę, bezpośrednio przylegającą do wąwozu rzeki, stanowią stare domki tubylcze z wznoszącemi się wśród nich większemi gmachami meczetów i minaretów; przecina ją labirynt uliczek tak nieraz wąskich, że trudno się rozminąć w nich ze spotkanym przechodniem, — uliczek pnących się do góry schodami, otoczonych jakiemiś staremi szopami o małych, zakratowanych oknach; zabudowania te służyły pewno niegdyś za forty obronne, lecz obecnie umieszczono w nich składy towarowe.
Wnętrza domów arabskich w Konstantynie mniej są ukrywane od oczu przechodniów niż gdzieindziej. Mniej się też kryją spotykane na ulicach kobiety, bo, chociaż owinięte są w czarne szerokie burnusy i mają na twarzy białe zasłony, lecz te „ltam“ konstantyńskie są cienkie i przezroczyste, a więc pozwalają dojrzeć nietylko oczy, lecz nawet rysy twarzy.
Im niżej zbiegają domki arabske ku wąwozowi Rummelu, tem mniejszemi się one stają, a zaludniane są przez wyrobników, mieszczących się tu podług cechów. W samej dzielnicy — cechy szanowane: jubilerzy, krawcy, szewcy, piekarze, tkacze, a im bliżej wąwozu, tem częściej się spotykają: skórnicy, rzeźnicy, wyrobnicy, farbiarze wełny, bednarze, cyrulicy, roznosiciele wody i nareszcie pogardzani przez wszystkich Berberów — kowale.
Wszędzie kawiarnie i jadłodajnie, zatłoczone, ciemne od dymu, rozbrzmiewające muzyką, śpiewami i tupotem nóg tańczących kobiet, które o porze nocnej nieraz wykonywują tylko tu spotykany taniec Czirat, noszący wszystkie cechy orgjastycznych tańców pogańskich. Czy nie przechował się on w starej Cirta od czasów, kiedy wprowadziła go tu jaka kapłanka Tanit z Kartaginy?
Strona:F. Antoni Ossendowski - Pod smaganiem samumu.djvu/165
Ta strona została uwierzytelniona.