Na dziedzińcu zakładu kąpielowego, tonącego w lasku drzew pomarańczowych i cytrynowych, podróżnik może oglądać wspaniały okaz drzewa pistacjowego, konarami swemi ogarniającego 420 kwadratowych metrów.
Okolice Hammam Meskutin słyną ze wspaniałej roślinności, dającej przytułek drobnej i grubej zwierzynie. Spotkałem tu właśnie myśliwego powracającego z piękną zdobyczą, na którą złożyły się dwa wspaniałe odyńce.
Na schyłkach jednej z gór wapiennych, czepiając się skał potężnemi, podobnemi do walczących pitonów[1] korzeniami, stoi najstarsze w Algierji drzewo oliwne, liczące podobno 800 lat. Wskazuje ono drogę do obszernej jaskini z położonem na jej dnie jeziorem.
W górach Dżebel-Taya oglądałem groty stalaktytowe i stare rzymskie napisy na ich ścianach, na cześć miejscowego boga Bocaxa uczynione. W okolicach wszędzie dużo mniejszych i większych jaskiń, a w nich wielkie nagromadzenie kości ludzkich i zwierzęcych.
Skamłający o jałmużnę żebrak, otrzymawszy ode mnie datek, opowiedział mi, że kości te zostały złożone tu w bardzo dawnych czasach, a mianowicie po pewnej bitwie, kiedy zwycięzcy umieścili w jaskini trupy zwyciężonych, a później dodali jeszcze ciała jeńców, skazanych na śmierć przez wrzucanie do gorącego źródła Meskutin.
Nie wiem, kiedy się to stało, i czy istotnie kiedykolwiek się to stało, lecz w każdym razie gorąca woda Meskutin niezawodnie mogła służyć jako środek do pozbawienia życia.
Dość rozległe ruiny rzymskie i bizantyjskie, — triumfalne łuki, forum, domy i świątynia, pozostały w Annuna, a także w Guelma, czyli w dawnej Calama, gdzie znaleziono cały szereg posągów bogów, muz i cezarów, a między innemi olbrzymiego Jowisza; po-
- ↑ Duży wąż.