Strona:F. Antoni Ossendowski - Pod smaganiem samumu.djvu/21

Ta strona została uwierzytelniona.

widocznie, dotknęły go ręce architektów maurytańskich.
Są to olbrzymie gmachy, z łatwością mieszczące tysiące pobożnych, a gdzie się przechowują stare, pisane i ozdobione ręcznie przez grafików andaluzyjskich Korany, nieraz stanowiące skarby sztuki maurytańskiej.
Pałace Generał-Gubernatora i Arcybiskupi przedstawiają wzory wspaniałych siedzib maurytańskich z wieku XVIII-go, wzniesionych podczas tureckiego panowania, obfitujących w marmurowe kolumny, rzeźbione, cedrowe drzwi, pułapy, balustrady, pełne pięknych barw i złota, majoliki arabskiej i mozaikowych, różnokolorowych okien. Te wzory sztuki, kwitnącej w Algierze po wszystkie czasy jego burzliwego istnienia, można oglądać i studjować w starannie utrzymanem muzeum starożytności i sztuki muzułmańskiej.
Osobliwością stolicy francuskiej tej kolonji jest niezawodnie ogród botaniczny, urządzony przez pp. Hardy i Rivière. Podziwiać tu można wspaniałe aleje platanów, palm, fikusów, Chamaerops excelsa, trzciny bambusowej, palmy dracaena, latanji, stawy z roślinami wodnemi, pełne złotych rybek i małych karpiów, zarośla eukaliptusów i araukaryj, które dla klimatu Algieru zapomniały o swoich ojczyznach — Australji i Ameryce Południowej, rozrastając się tu szybko i wspaniale.
Dokoła miasta tu i owdzie rozsiane są stare pamiątki dawnych dziejów, dawnych ludzi, — cmentarz muzułmański z kubbą Sidi Abd er Rahman Bu Kobrin, dziwnego świętego, który, podług wierzeń Kabylów, jednocześnie jest pogrzebany w dwóch mogiłach, co zmusiło Turków oba domniemane prochy złożyć tu w jednym grobie, aby uniknąć gromadzania pielgrzymów w dwóch miejscach; grota Cervantesa, studnia słynnego dowódcy korsarskiego rais’a Murada, posiadającego sławę postrachu Sardynji i czarownika; ruiny starego miasteczka fenickiego — Rusgunia i jeszcze