Strona:F. Antoni Ossendowski - Pod smaganiem samumu.djvu/232

Ta strona została uwierzytelniona.

właśnie czyni ona zaklęcia, aby morze wyrzuciło ciało topielca na brzeg. Podług obyczajów muzułmańskich rybak powinien być pochowany na swojej ziemi.
Spotykałem w Północnej Afryce dużo „czarownic,“ a wszystkie wydawały mi się kobietami zupełnie normalnemi, uprawiającemi magję „na zimno,“ podług tradycji i bezmyślnie, o ile naturalnie nie odurzały się przedtem podniecającemi kadzidłami. Jednak obserwowana tu, w Tunisie, stara kobieta zdradzała wszelkie cechy histerji i nerwowego podraźnienia.
Jeden z niemieckich uczonych, studujący magję i przesądy Afryki[1], twierdzi, że podkładem niemal wszystkich tajemniczych praktyk jest zawsze nerwowość, histerja i zdolność do sugestji adeptek tajemnej wiedzy. Zdanie to podzielam bez zastrzeżeń w stosunku do czarowników azjatyckich, derwiszów mało-azjatyckich i perskich, fakirów indyjskich, buddyjskich lamów — maramba i wszelkich szamanów, lecz w masie czarowników i czarownic północno-afrykańskiego Islamu potwierdzenie tego zdania osobiście znalazłem tylko w Tunisie.
Tłum rybaków otaczał starą kobietę. Stali zapatrzeni w wodę, a w ich nieruchomym i natężonym wzroku była wola, którą narzucali morzu, aby ono spełniło ich żądanie.
Wyszedłem za miasto w stronę gór Zaghuan, skąd Rzymianie, z odległości prawie 150 kilometrów, skierowali swój słynny akwedukt, a ich śladami poszli Francuzi, którzy ujęli te same źródła w cementowane studnie i w rury wodociągowe.

Po obiedzie zwiedziłem malowniczą miejscowość gór Bu-Kornein, gdzie widziałem stare rzymskie źródło lecznicze, tak zwane — Aquae persianae, — posiadające wodę o wysokiej koncentracji zwyczajnej soli. Wszędzie tu widnieją pamiątki po Rzymianach, — stare miasteczko Naro; ołtarz poświęcony Saturnowi, ruiny Maxula itd. Spotkałem się tu z pewnym drobnym

  1. Lehman, Aberglaube und Zauberei.