Strona:F. Antoni Ossendowski - Polesie.djvu/159

Ta strona została przepisana.

Sporo poszło wtedy pod sztandary powstańcze szlachty szaraczkowej, łapciowej, siermiężnej, po polesku się noszącej. Wraz z nią stanęło też niemało rdzennych Poleszuków, z tą szlachtą od wieków zżytych i spokrewnionych, a na ich poryw zawsze wrażliwych.
Na Sybirze do ostatniej doby przetrwali potomkowie powstańców owych bezimiennych; niejeden z nich o klejnocie szlacheckich pradziadów swoich i tam nie zapomniał nigdy. Na dalekiej Tubie, po wąwozach leśnego Ałtaju, częstokroć spotkać ich można do dziś, chociaż poszli już... w „kozaki“. Powstanie r. 1863-go żywiło się pokaźną liczbą powstańców ofiarnych i mężnych, pochodzących z tego kraju, — od Konstancji Ordzianki — do hrabiego Platera, od Orzeszków i Rodziewiczów — do Skirmunttów — Heleny i Kazimierza. O szaraczkowej szlachcie poleskiej i chłopach krwi lechickiej — znowu głucho, chociaż słychać było, że po chutorach i siołach kontrybucją karano za pomoc i serce dla powstańców, a ten i ów łapciowo-onuczny szlachetka lub milczący mieszkaniec odludnego ostrowu wlec się musiał jako skazaniec na posielenie — nad Wołgę lub hen — za Ural nawet zaniosły go wichry dziejowe.