tuż przy szosie białostockiej, odnajdują grabarze cmentarni stare belki i jakgdyby lochy. Tajemnica otacza to miejsce i wszędzie wyciska swój ślad, bo nawet w podziemiach radziwiłłowskiego kościoła św. Jana Ewangelisty przemawia ona głosem drażniącym. Pod wielkim ołtarzem wykryto bowiem zardzewiałe drzwi żelazne z napisem, iż otworzyć je może ten tylko, kto je zamknął. Co się tam kryje za temi drzwiami? Kto je zamknął? Dlaczego zakazał odsunięcia ich żelaznych ryglów? O tem nikt nie wie. Nie pamiętają o tem nawet Giżowie, mieszczanie knyszyńscy, po dziś dzień tu pozostający. Ale oni nie znają nawet dziejów swej zmarłej krewniaczki — awanturniczej Baśki, ani też tego, że po śmierci króla stała się ona wielką panią, ba, nawet księżną Woroniecką! Knyszyn jagielloński, długą losów koleją przechodził do Orsettich — ziomków królowej Bony — Gnińskich, Krasińskich, Radziwiłłów, wreszcie do hrabiów Raczyńskich. Sejm roku 1676 przysądził Knyszyn potomkom Gnińskich na osiem pokoleń po mieczu i kądzieli. Hrabia Karol Raczyński jest ósmym i też ostatnim właścicielem Knyszyna, który po nim zostanie zwrócony Państwu, bo Polska niepodległa uszanowała uchwałę sejmu, chociaż zapadła ona była jeszcze za panowania obrońcy Wiednia i chrześcijaństwa króla Jana Sobieskiego.
Na lewym brzegu Narwi w w. XV-ym starosta smoleński, Jan Gasztołd, założył miasto Tykocin i ufundował kościół św. Trójcy. W wieku XVII-ym otrzymał to miasto z przyległościami w darze od wdzięcznej ojczyzny wielki zagończyk, hetman Stefan Czarniecki, którego okazały, chociaż śniedzią okryty i uszkodzony w niektórych miejscach pomnik stoi na rynku, gdzie wzniósł go późniejszy dziedzic Tykocina Jan Klemens Branicki. On też zbudować kazał bardzo piękny kościół murowany w stylu renesansu włoskiego i szpital, sprowadziwszy tu oo. misjonarzy. W kościele przechowały się portrety i popiersia hetmana Branickiego i jego małżonki, piękne
Strona:F. Antoni Ossendowski - Puszcze polskie.djvu/116
Ta strona została uwierzytelniona.