Ta strona została uwierzytelniona.
W czasach późniejszych „szkołę puszczańską“ zastąpiła inna — osadnictwo na kresach wschodnich, gdzie szabla nabierała nieraz powagi i wymowy „primae et ultimae rationis“. Potem przyszły Dzikie Pola, gdy to „królewięta“ nasi na karkach „hajdamackich“, tatarskich i wołoskich ćwiczyli się w cnocie rycerskiej, strategji i patrjotyzmie, krzywo częstokroć ze szkodą Rzplitej pojętym.
Ileż to uciech łowieckich, jakież szerokie ujście nadmiaru sił dostarczyła puszcza polska królom, ich rycerzom, biskupom i politykom! Świadczą o tem opisy współczesnych kronikarzy, jak Długosza, opowiadającego o łowach Krzywoustego i Sieciecha w borach