rykowiska, szastki — na chróściele, kwieli — na jastrzębie, piszczyka — na jarząbki, wreszcie krzęczki — na słonki.
Istniało kilka gatunków ogarów, częściowo pochodzących od pospolitych w dawnej Polsce psów św. Huberta, częściowo za Jagiellonów sprowadzonych z Włoch, poczem powstała jednolita rasa polskich psów gończych (Ostroróg, Rostafiński, Stolcmann). Psom, tropiącym zwierzęta w puszczy, nadawano różne nazwy — Prędki, Leniwy, Zalas, Popędź, Uciecz, Budzisz, Wytrwaj, Cymbał, Leloch, Szukaj, Sokół, Sarna, Rozbój, Lota, Śmiga, Otracica, Smol. W chróstach i trzcinach nadbrzeżnych psy wykrywały łosie, dziki i jelenie, na drzewach — niedźwiedzie i rysie, na kujawach leśnych — żubry i tury. W polu, inne odbywały się łowy. Tam spuszczono ze smyczy charty. Stary, Cygan, Karwat i Trąba ścigały, doganiały i dusiły zoczoną zwierzynę — jelenia, sarnę, wilka, lisa i zająca. Musiały to być psy — „prędkoskokie“, rącze, o „gębie ułapnej“ i „postrzemienne“ — trzymające się szczwacza, do którego wracały po zakończonej gonitwie (J. Ostroróg.) Za psami pędził konny dojeżdżacz — „wrzeszcz“, a czasem i sami właściciele, krzycząc na różne głosy:
Strona:F. Antoni Ossendowski - Puszcze polskie.djvu/52
Ta strona została uwierzytelniona.