Strona:F. Antoni Ossendowski - Szkarłatny kwiat kamelji.djvu/106

Ta strona została uwierzytelniona.

wiernych cesarzowi książąt. Mutsu-Hito zrozumiał, że dostał się do niewoli i że Szogun może go pozbawić życia. Postanowił ratować się ucieczką. Najpierw znikła w przebraniu służącej Haruka, a później sam Mikado, który przyłączył się w przebraniu do sług, prowadzących konie pałacowe na wodopój.
Chodziło teraz oto, ażeby Owasi i inni dajmio rozpoczęli wojnę.
Szogun tymczasem daremnie poszukiwał dzielnego cesarza. Mikado skrył się, jak kret pod ziemią, jak ryba w głebi morza, jak obłok w śnieżnych szczelinach Fudżi-Jamy.
Trzy dni ukrywał się Mikado, na czwarty dzień wyszedł, aby wynaleźć kogoś, kto mógłby zanieść jego rozkaz wiernym dajmio, niecierpliwie wyglądającym sygnału z Kioto... Tego właśnie dnia potomek bogów po raz pierwszy spotkał się z ludem swoim i pod przybranem imieniem Kasiwa Tenna miał zajście z samurajem Abiko.
Mutsu-Hito znał rycerza, gdyż widywał go w orszaku Szoguna, dwa razy do roku przybywającego do pałacu w odwiedziny władcy; wiedział też, że samuraj mieszkał w rycerskiej dzielnicy Kiota. Znaleźć tam Konosuke Abiko mogło z łatwością nawet dziecko, gdyż był to ulubieniec Szoguna i dowódca jego straży przybocznej.