Strona:F. Antoni Ossendowski - Szkarłatny kwiat kamelji.djvu/142

Ta strona została uwierzytelniona.

wego towarzysza i zaniosą za miasto, gdzie go spalą z honorami, jakie należą się rycerzowi?
A może... A może jedna z nich była matką samuraja, zrozpaczoną i zarazem dumną ze swego syna, który nie drgnął przed obliczem śmierci, a druga — małą, wiotką musme, co nie zapomni nigdy nocy księżycowej w objęciach samuraja w gaju świątyni na schyłkach Mai-San?...