Strona:F. Antoni Ossendowski - Szkarłatny kwiat kamelji.djvu/198

Ta strona została uwierzytelniona.

świątynię na łaskę losu i czasu, co burzy wszystko i niepamięcią niby piaskiem przyprósza, lecz bogobojni starcy błagali, aby pozwolono im było trwać przy świątyni nadal i bronić jej.
Zmuszała ich do tego myśl, pełna wyrozumienia dla ludzi, i miłość do nich.

II.

Niedaleko od Hakodate, w małej mieścinie rybackiej, w lipcu odbywało się święto narodowe. Towarzyszyły mu wyścigi rybaków na lekkich czółnach, ubieganie się młodzieży o tytuł najlepszego pływaka i nurka. Nie tylko ludność osady, lecz nawet liczni przyjezdni widzowie z Hakodate, Sawary i Nakanosawy zalegli wysoki brzeg, przypatrując się widowisku.
Najciekawszym momentem popisu była walka pewnej pary pływaków — dziewczyny i młodzieńca.
Cuki Akijama była córką wójta, najbogatszego rybaka w Hakodate. W czasie wielkich połowów sto trzydzieści dużych łodzi wypuszczał stary Akijama na morze, a swemi sieciami mógłby ogarnąć całą zatokę Iburi — od północnego Muroranu do południowej Sawary. Dumny był ze swego bogactwa i wyniosły w obejściu z ludźmi. Dumę i ambicję przelał na córkę-jedynaczkę — Cuki. Dziewczyna była