musme i pierwsza pływaczka, czem się bardzo chełpiła.
W opisywanych zawodach przeciwnikiem jej był młodzieniec, nieznany w okolicach Hakodate i w osadach, rozrzuconych po brzegach zatoki Iburi. Gdy się przedstawiał sędziom, powiedział, że się nazywa Ten Sziahara, że jest rybakiem z wyspy Rebun, skąd czyni dalekie wyprawy do morza Ochockiego, ścigając wieloryby i foki.
Ubrany był bardzo skromnie, prawie ubogo, lecz pod ciemno granatowem kimonem wystawała, niby wielka misa, przewrócona do góry dnem, potężna pierś. Był małomówny, spokojny i skupiony.
Siedząc w herbaciarni, usłyszał drwiny z przybyłego śmiałka-rybaka, lecz tylko raz błysnęły mu długie, skośne oczy, gdy ktoś opowiadał o Cuki Akijama, jej sztuce pływania i warunkach, stawianych przez nią nieszczęśliwym konkurentom.
— Chaj! Tak! — mruknął do siebie i spokojnie wypuścił strugę dymu z fajeczki rybackiej.
Cuki szukała wszędzie swego współzawodnika, żeby spojrzeć na niego i ocenić jego wartość. Jeden z młodych rybaków przyprowadził ją do herbaciarni, gdzie siedział Ten Sziahara.
— A! Cuki Akijama! — krzyknęli młodzi
Strona:F. Antoni Ossendowski - Szkarłatny kwiat kamelji.djvu/200
Ta strona została uwierzytelniona.