Strona:F. Dostojewski - Bracia Karamazow cz-3.djvu/137

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZCZAROWANIE.

Po śmierci starca najbliżsi przyjaciele zmarłego, t. j. ojciec Paisy i ojciec bibliotekarz, zajęli się przysposobieniem ciała do pogrzebu, według starodawnych, uświęconych obyczajów. Nakreślono mu na czole, na piersiach, na rękach i na nogach krzyż święconą wodą, przyobleczono go w zakonne szaty i włożono do trumny, przygotowanej już dawno, za życia jeszcze zmarłego. Trumnę ustawiono w tej samej salce, w której starzec za życia przyjmował swoich gości, gdzie tak niedawno jeszcze próbował przywrócić porozumienie w rodzinie Karamazowych.
Nad ciałem jego miały być wciąż czytane ewangelie, czego podjęli się znaczniejsi wśród braci zakonnej. Ojciec Paisy, który był najgorętszym i najserdeczniej przywiązanym przyjacielem starca, chodził frasobliwie, troszcząc się o wszystko i zarządzając, aby wszystko stało się z jaknajwiększą powagą i dostojnością. Jak już wspomnieliśmy wyżej, wieść o śmierci starca rozeszła się już wszędzie i tłumy pielgrzymów z ludu, a nawet i z inteligencyi, napływać zaczęły do klasztoru. Wśród tego tłumu zauważył odrazu ojciec Paisy nastrój, który go niecierpliwił i drażnił. Wszyscy ci ludzie podnieceni byli jakiemś gorączkowem oczekiwaniem czegoś nadzwyczajnego i cudownego, i domagali się prawie, aby się im to coś natychmiast objawiło. Wielu poprzywoziło z sobą chore dzieci, oczekując uzdrowienia, inni przybyli poprostu tylko z ciekawości, która przy-