Strona:F. H. Burnett - Mała księżniczka.djvu/173

Ta strona została skorygowana.

strachem... podobnież i dziewczynki. Gdy ktoś nie wpada w pasję, ludzie wiedzą, że jest on od nich silniejszy, bo jest na tyle silny, by zapanować nad swym gniewem, na co oni zdobyć się nie potrafią... Dlatego to mówią różne niedorzeczne słowa, jakich wstydziliby się kiedyindziej. Niema rzeczy tak silnej, jak gniew... z wyjątkiem tej siły, która potrafi gniew ujarzmić... Ta jeszcze jest silniejsza od gniewu. Dobrą jest rzeczą nie odpowiadać wrogom — i ja też często to czynię. Być może, że Emilka jest bardziej podobna do mnie, niż ja sama, może nie chce odpowiadać nawet swoim przyjaciołom, ale kryje wszystko w głębi serca.
Takiemi to argumentami usiłowała przekonać samą siebie, jednakże przychodziło to jej niełatwo. Gdy po ciężkiej całodziennej robocie, po bieganiu za sprawunkami do odległych punktów miasta wśród zimna i pluchy, wracała do domu zgłodniała i zmokła, a mimo to posyłano ją ponownie do miasta, bo nikt na to nie zważał, że była tylko dzieckiem, że chude jej nóżki mogły już być strudzone, a drobne ciałko zziębnięte, gdy darzono ją jedynie opryskliwemi słowami i jeszcze wymagano od niej wdzięczności; gdy kucharka odzywała się do niej w sposób grubiański i przykry, gdy musiała znosić zły humor miss Minchin lub gdy spostrzegła, że dziewczynki natrząsają się pokątnie z dziur w jej odzieży, — wówczas niezawsze potrafiła