Strona:F. H. Burnett - Mała księżniczka.djvu/191

Ta strona została skorygowana.

stąpił rumieniec, a oczy się zaiskrzyły. Wyprostowała się i podniosła głowę.
— Cokolwiek się zdarzy — powiedziała sobie, — jedna rzecz wszakże się nie zmieni. Choćbym była księżniczką w łachmanach, jednakże i wtedy potrafię zachować swą godność książęcą. Łatwo być księżniczką, gdy jest się odzianą w złociste szaty, ale znacznie większy triumf — pozostać nią nawet wtedy, gdy nikt o tem nie wie. Marja Antonina, utraciwszy tron i znalazłszy się w więzieniu, odziana była w czarną suknię i włosy miała siwe ze zgryzoty; szydzono z niej i przezywano ją „wdową Kapet“. Jednakże w owem nieszczęściu bardziej była królową, niż wtedy, gdy żyła na wesołym i wspaniałym dworze. Ona mi się najbardziej podoba w ową właśnie chwilę, gdy nie trwożyła się dzikiemi wrzaskami rozpętanego tłumu. Okazała się silniejszą od swych wrogów... nawet wtedy, gdy prowadzono ją na ścięcie.
Nie była to myśl nowa. Pojawiała się ona w głowie Sary nieraz dawniejszemi czasy, przynosząc jej pociechę w chwilach najcięższych. Jej to Sara zawdzięczała ów wyraz twarzy, którego zrozumieć i ścierpieć nie mogła miss Minchin, wyczuwając jakoby to dziecko żyło jakiemś wyższem życiem duchowem, wznoszącem je ponad resztę otoczenia. Albowiem nieraz miało się wrażenie, że Sara nie słyszy szorstkich