ze snu. Ujęła pulchną łapunię dziewczynki i z przymilnym śmiechem przycisnęła ją do serca.
— Ja będę twoją mamusią — odezwała się. — Będziemy się bawiły, że jesteś moją córeczką, a Emilka będzie twoją siostrzyczką.
Na twarzyczce Lottie zaczęły ukazywać się dołki uśmiechu.
— Będzie moją siostrzyczką? — zapytała.
— Tak — odpowiedziała Sara, zrywając się na nogi. — Chodźmy jej to powiedzieć. A potem umyję ci buzię i uczeszę włoski.
Lottie przystała na to z radością i wypadłszy z pokoju, wbiegła z Sarą na schody, zgoła nie pamiętając o tem, że przyczyną niedawnej tragedji była wyrażona przez nią odmowa uczesania się i umycia przed obiadem i wynikłe stąd odwołanie się do groźnego autorytetu miss Minchin.
Od tego czasu Sara stała się przybraną matką swej małej towarzyszki.
Strona:F. H. Burnett - Mała księżniczka.djvu/62
Ta strona została skorygowana.