Ta strona została skorygowana.
ne jej na zapas ciastko, była syta i ogrzana, ale nietylko ciastkiem oraz ciepłem ogniska. Było jeszcze coś, co ją ogrzało i nakarmiło. Tem czemś była Sara.
Po jej odejściu Sara siadła znów na rogu stołu, złożywszy stopy na krześle i objąwszy podbródek wspartemi na kolanach rękoma.
— Gdybym była księżniczką — mruczała sama do siebie, — sypałabym hojne datki szaremu tłumowi moich poddanych. Ale nawet, gdy jestem tylko księżniczką „na niby“, mogę czasem zrobić dla ludzi coś dobrego... ot taką drobnostkę, jak teraz. Ta dziewczynka była tak szczęśliwa, jak gdybym ją obsypała wielkiemi szczodrobliwościami.