Strona:F. H. Burnett - Mały lord.djvu/214

Ta strona została uwierzytelniona.

pomiędzy rodzeństwem, a siostra widząc, że uporu hrabiego nie przełamie, zerwała z nim wszelkie stosunki i nie widywali się przez długie lata.
Lady Lorridale dowiadywała się od obcych osób, co się działo w domu brata, a to nie zachęcało jej wcale do zbliżenia się z nim i jego rodziną. O dwóch starszych synach hrabiego dochodziły jej uszu wieści jaknajgorsze, wiedziała, że wdali się w złe towarzystwo i prowadzili życie niegodne wysokiego swego stanowiska. Wiedziała także, iż głównym tego powodem było zaniedbanie, brak troskliwości ojca, który myślał tylko o sobie i swoich przyjemnościach, o dzieci zaś niedbał zupełnie.
Dnia pewnego przybył do zamku Lorridale młodzieniec ośmnastoletni i przedstawił się jako Cedryk Errol, najmłodszy syn hrabiego Dorincourt. Będąc przypadkowym sposobem w sąsiedztwie, nie chciał minąć, jak mówił, cioci Kostusi, o której matka za życia wspominała mu nieraz. Lady Lorridale wzruszona była niezmiernie na widok pięknego młodzieńca, zatrzymała go u siebie na cały tydzień, traktowała z największą czułością, najserdeczniejsze okazywała przywiązanie. Podobał jej się ten synowiec, nietylko z miłej powierzchowności, gdyż Cedryk Errol był roztropny, dobry i pełen uczuć szlachetnych. Żegnając go, prosiła szczerze, aby o niej pamiętał i odwiedził ją wkrótce powtó-