i sławę mi zapewnić. W każdym razie nic na tem nie stracę, jeżeli postaram się wykryć, który z dwóch domniemanych spadkobierców ma rzeczywiste prawa za sobą. Wiem ze sprawozdań dziennikarskich, że powstały pewne wątpliwości z powodu wieku owego drugiego dziecka; matka zaplątała się w zeznaniach i to zbudziło podejrzenie. Przedewszystkiem należy dać znać jaknajprędzej o naszych przypuszczeniach hrabiemu lub jego adwokatowi, a także uwiadomić brata Dika.
Nim słońce zaszło, dwa listy rekomendowane podążyły z Nowego-Yorku w dwie przeciwne strony świata. Jeden z nich, adresowany do Londynu, do pana Hawisama, dostał się na parowiec pocztowy, płynący do Europy, drugi miał wypisane na kopercie nazwisko Bena Tiptona, zabrał go pociąg kolei, śpieszący do Kalifornii. Jakkolwiek dwaj przyjaciele przez cały dzień o niczem nie mówili, tylko o małym lordzie i jego sprawie, przedmiot ten dostarczył im wątku do rozmowy wieczornej, która przeciągnęła się w sklepie przy wieczerzy prawie do północy.