Strona:F. Mirandola - Awantura piernikowa.djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.

Idą, ile można szparko...
Strach przewrócił stół z jabłczarką.
Dama w nogi! Boże drogi,
Cóż za gwałt!
I policjant drapnął z strachu,
Kot dał nura z szczytu dachu!
Straszna rzecz!