Strona:F. Mirandola - Awantura piernikowa.djvu/19

Ta strona została uwierzytelniona.

Po wizycie odjechali,
W mieście wielkiej czci doznali,
Sam policjant salutował,
Służył Bryś!
I jabłczarka gruba stała,
Gębę ciągle otwierała...
Ano...tak!