Ta strona została uwierzytelniona.
Gdzie się tylko palić zacznie,
Janek pędzi z całej siły,
Lecz wymyka się nieznacznie,
Ciotki by go nie puściły.
Dzielny strażak byłby z niego,
Użyteczny, jak ci ludzie,
Którzy mienia innych strzegą,
I pracują w czoła trudzie.
Dalej, dalej, chyżo, żwawo,
Janek wodę w płomień miota.
Być strażakiem, gdy dorośnie,
Wielka zbiera go ochota.