Lecz choć Cię kocham i mocno czuję,
Com winna Bogu i Tobie,
Na dar dla Ciebie nic nie znajduję,
Ni wkoło siebie, ni w sobie.
W późniejszą wiosnę jabym Ci dała,
Bukiety z kwiatów wspaniałych,
Dziś ziemia jeszcze nic nie wydała,
Prócz kilku listeczków małych.
I w serca mego cichym ogródku,
Cnoty zasiane kwiateczki,
Wschodzą, lecz jeszcze tak pomalutku,
Jak te zielone listeczki.
Kiedyś z nich kwiaty piękne wyrosną,
Gdy Bóg słoneczkiem ogrzeje,
Teraz przyjm listki z tak wczesną wiosną,
Jak przyszłych kwiatów nadzieję!
Ach! Może nigdy nie będę Ci w stanie
Odpłacić sercem za Twoje staranie,
Mój ukochany, Wuju dobroczynny,
I Twemu sercu oddać hołd powinny!
A więc do Boga wznoszę moje modły,
Żeby Ci wszystkie zamysły się wiodły!
Niech Ci więc w każdym życia Twego roku
Bóg szczęście daje z łask Swoich potoku