Strona:F. Mirandola - Kampania karpacka II. Brygady Legionów polskich.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.

W Krakowie tymczasem wrzał ruch legionowy w całej pełni. Kadry legionistów rosły. Co się dało ocalić z rozbitego przez ludzi złej woli Legionu wschodniego zgromadzono w Krakowie, dalej przybywał materyał świeżo zwerbowany z Wiednia, Lwowa, z Królestwa. Kwatermistrze mieli pełne ręce roboty. Z „Oleandrów“ na Błoniach przeniesiono główną kwaterę do „Krzysztoforów“ w rynku, a ogromny ten gmach mieścił nieraz po 1200 ludzi razem.
Z tego materyału legionowego utworzono, dnia 28 września II. Brygadę Legionów pod komendą Eks. K. Durskiego, który też objął po gen. Baczyńskim komendę naczelną.
Sytuacya wojenna, chwilowo niekorzystna nagliła do pośpiechu.
Nieprzyjaciel zalawszy znaczną część Galicyi zapuszczał zagony już na Węgry. Toteż zawrzał tam bój, a komenda naczelna armji widziała się spowodowaną przenieść II. Brygadę Legionów polskich z Krakowa na połudn.-wschodni teren wojny, specyalnie do komitatu Marmaros Siget w Karpatach wschodnich.
Brygada ta przedstawiała podówczas dwie trzecie sił Legionów i liczyła około 9.000 ludzi.
Rozpoczęły się krwawe boje kampanii karpackiej. Legioniści siły młode, niewyszkolone dostatecznie, rzuceni zostali odrazu z placu ćwiczeń w boje górskie niezmiernie trudne, wymagające specyalnej taktyki, która poszczególne jednostki bojowe, choćby małe to były oddziały, zmusza do działań samodzielnych, świadomych i szybkich, bez

4