Strona:F. Mirandola - Tropy.djvu/121

Ta strona została uwierzytelniona.

i przemijamy bez echa jak przemija ton trąby w lesie, jak mija kształt zaspy śnieżnej pod promieniami wiosennego słońca.
— I to wystarcza? — Zdziwił się.
— Naturalnie. Zwłaszcza gdy się tem człowiek przejmie od dziecka. To niezmiernie, uważasz, uspokaja, to jest społecznie bardzo pożyteczne, to też król, Pan nasz miłościwy wydał edykt, mocą którego znosi się wszystkie uprzednie nauki, zakazuje się na razie wszelkich innych tłómaczeń zasadniczych zagadnień bytu... aż do dalszego rozporządzenia. Tak. To ostatnie zastrzeżenie wskazuje jak bardzo jesteśmy postępowi, przezorni. Ustawa owa, którą ci przytoczyłem jest wynikiem unii zawartej pomiędzy kościołem naszym, który zarzucił dogmat władzy świeckiej i nauki... Wprawdzie nie ulega kwestyi, że dla siebie... święte nasze kolegium kapłańskie posiada jeszcze inne jakieś tłómaczenia... Nie ulega kwestyi, że są pewne domysły oparte na prastarych podaniach i rzekomo nawet doświadczeniach. Jeśli tedy masz ochotę, poznaj się z tymi rzeczami o ile zdołasz, ale przestrzegam cię, że zajmowanie się tem pociąga złe skutki, odbija się na karyerze osobnika, po prostu fatalnie... fatalnie... Oto weź na przykład żebrak z pod kla-